Jak zadbać o widoczność zimą?

Mijają te czasy, kiedy brakowało na elektrycznych szyb, czy podgrzewanych lusterek. Jeśli jednak jesteś tym nieszczęśnikiem, który ich jeszcze nie ma to jest to artykuł dla ciebie.

Podgrzewane lusterka- po co?

Co nam właściwie dają podgrzewane lusterka? Jak się okazuje bardzo wiele! Przede wszystkim taka funkcja ułatwia nam przetrwanie wszystkich mroźnych dni- nie musimy już skrobać, dzięki czemu unikniemy zarysowań. Co jeszcze? Gdy pada woda odparowuje z naszych lusterek. Koniec z wycieraniem lusterek. Podgrzewane lusterka to także komfort w czasie mgły- możemy pożegnać się z zaparowanymi lusterkami raz na zawsze.

Jak to zrobić?

Jeśli zalety lusterek podgrzewanych ci się spodobały, to z pewnością dowiesz się jak zamontować takie cudo. Zaczynamy. By mieć podgrzewane lusterka, potrzebujemy mat podgrzewających oraz lusterek asferycznych. Coś jeszcze? Owszem, warto mieć pod ręką lutownicę, śrubokręt i taśmę izolacyjną.

Jak zamontować?

By zamontować, najpierw musimy zdemontować. W zdemontowanym lusterka należy oddzielić wkład lusterka od mocowania. Potem należy zainstalować matę grzewczą. Bez obaw! Posiada ona warstwę klejącą, co znacznie ułatwia nam zadanie. Co dalej? Musimy znaleźć kable, których zadaniem jest podgrzewanie tylnej szyby. Skąd mamy wiedzieć, gdzie one się znajdują? Widzę tę powinniśmy wynieś ze schematu instalacji albo po prostu z… Internetu. Następnym krokiem jest podłączenie i montaż lusterek. I już!

Samodzielne zrobienie takiego lusterka, to tak naprawdę bardzo prosta sprawa i do tego nie generująca wielkich kosztów. Całość może zamknąć się w 100 złotych. Jednak podstawą jest nasza orientacja w temacie. Jeśli nie lubimy takich napraw i z zasady nie bawimy się w majsterkowanie to lepiej zostawmy to komuś, kto bardziej na tym się zna, albo sami się douczmy. Artukuły dostępne w sieci na pewno nam pomogą. Czytajmy je dokładnie, tak samo jak instrukcję i róbmy wszystko krok po kroku. Kto wie, że znajdziemy swoją kolejną pasję, w takich drobnych i przyjemnych naprawach?

[Głosów:2    Średnia:3.5/5]
PODZIEL SIĘ
Następny artykułNaprawy lakiernicze- kiedy poradzisz sobie sam?

Rajdowiec – amator, w wolnych chwilach lubię dłubać przy moim wysłużonym aucie i poprawiać jego osiągi :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ