Energetyka i samochody

W obecnych czasach, jesteśmy świadkami niewątpliwego rozwoju wszystkich gałęzi przemysłu jednocześnie. W tym samym momencie, coraz silniejszy wpływ na kształtowanie się naszej gospodarki ma szeroko pojęta ekologia, która na swój sposób równoważy ślepy postęp w XXI w. Jednym z najważniejszych elementów naszej gospodarki na świecie, który determinuje między innymi stan powietrza, którym oddychamy oraz poziom wód na Ziemi jest energetyka.

Od dawien dawna, właściwie od początków ludzkości byliśmy świadomi tego, że potrzebujemy energii, żeby poprawnie funkcjonować. Poczynając na energii z pożywienia, wydobywanej poprzez złożone reakcje chemiczne, przez energię cieplną słońca kończąc na promieniowaniu podczerwonym dającym ciepło na drodze radiacji od ogniska, szukaliśmy (często tylko podświadomie), bardziej optymalnych i wydajnych źródeł energii. Nie jest tajemnicą, że poziom skomplikowania tej tematyki poszedł do góry od czasów prehistorycznych i w rezultacie zmagamy się teraz z problemami zupełnie innej natury i poziomu.

Nadmierne emisje gazów cieplarnianych, tlenków azotów, tlenków siarki, dioksyn i furanów sprawia, że musimy znaleźć alternatywne sposoby zasilania naszej sieci oraz przemieszczania się po mieście. Jednym z rozwiązań, które są bardzo mocno promowane przez Unię Europejską są między innymi samochody elektryczne. Podstawą teoretyczną, która argumentuje ekologiczność pojazdów, którym są samochody elektryczne, jest brak emisji spalin, przy pracy silnika elektrycznego (bezpośrednio). Jeżeli jednak szerzej spojrzymy na proces uzyskiwania momentu siły na wale korbowym naszego pojazdu to zauważymy, że w pierwszej kolejności musimy jednak uzyskać energię elektryczną, konieczną do naładowania naszego pojazdu. Jakie jest zatem pierwotne źródło energii dla naszej energii elektrycznej wykorzystywanej w samochodzie? Odpowiedź na to pytanie silnie zależy od polityki energetycznej kraju, w którym będziemy eksploatować nasz pojazd elektryczny.

W przypadku Polski, zdecydowaną większością w mieszance paliwowej kotłów energetyki zawodowej jest oczywiście węgiel: najpierw kamienny, a potem brunatny. Tego rodzaju paliwo łączy się z dużą emisją związków szkodliwych do atmosfery. Jeżeli z drugiej strony spojrzymy na Norwegię pod kątem struktury energetycznej to okaże się, że 80% energii jest pozyskiwanej z OZE, a 20% w elektrowniach zawodowych ze stosunkowo ekologicznego gazu ziemnego. Porównując zatem ekologiczność samochodu elektrycznego, który jest ładowany w Norwegii i w Polsce okazuje się, że jest ona na diametralnie innym poziomie.

Przeprowadzono niedawno badania na temat ekologiczności samochodów elektrycznych w Polsce w kontekście emisji gazów szkodliwych do atmosfery, włączając w analizę proces uzyskania energii elektrycznej do sieci. Werdykt był jednogłośny: przy obecnym stanie gospodarki energetycznej naszego kraju okazuje się, że samochody z silnikiem Diesla i większość samochodów benzynowych jest bardziej ekologicznych niż samochody elektryczne. Z tego względu, warto mieć na uwadze to, że jeżeli chcemy być bardziej ekologicznym krajem i mieć czystsze powietrze, pierwszą rzeczą, którą powinniśmy zrobić, jest diametralna zmiana struktury energetycznej energetyki zawodowej naszego kraju, a dopiero potem promowanie samochodów elektrycznych jako przyjaznej środowisku alternatywy dla samochodów konwencjonalnych.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ