Mimo że kalendarzowa zima dopiero za nieco ponad dwa tygodnie, to stoki narciarskie już teraz przyjmują spragnionych białego szaleństwa narciarzy. W górach śnieg spadł już dobre kilka tygodni temu, a ponieważ zeszłe lata nie były zbyt owocne w biały puch, można spodziewać się w tym roku sporego obłożenia na stokach. Zanim jednak udacie się na stok, musicie jakoś załadować narty do swojego samochodu. W jaki sposób przewieź je bezpiecznie i legalnie? Podpowiadamy!
Wewnątrz – nie, i jeszcze raz nie!
Niektóre samochody mają specjalne otwory w tylnych siedzeniach, które sugerują możliwość przewożenia nart wewnątrz pojazdu. Czy rzeczywiście ten sposób jest dobry? Niekoniecznie. Otóż narty w środku auta nie tylko przeszkadzają pasażerom, ale też mogą zniszczyć nam obicie foteli (ostre kanty bezlitośnie przetną lub zarysują nawet skórzaną powierzchnię). Poza tym w niektórych krajach tego rodzaju transport zimowego ekwipunku jest zakazany. Nie stawiajmy na taki sposób przewożenia nart, zwłaszcza wtedy, kiedy planujemy nie pojedynczą wyprawę, lecz systematyczne zimowe wyjazdy.
Uchwyty? Sprawdź wymiary!
Dobierając uchwyt do swojego samochodu, patrzmy na zakres grubości zatrzasków. Chodzi o różny przedział grubości nart lub desek, które da się bezpiecznie zapiąć w uchwycie. Różna jest również odległość zapiętych nart od belek bazowych, a co za tym idzie od dachu samochodu. W przypadku zbyt małej odległości możemy napotkać problem z wiązaniami, które przecież muszą się zmieścić. Warto wziąć pod uwagę uchwyty pozwalające na regulację dystansu pomiędzy dachem a nartami. Nie tylko zbyt mała odległość będzie problematyczna, zbyt duża może zwiększać opór aerodynamiczny podczas jazdy, a to z kolei wpłynie na wzrost zużycia paliwa oraz hałaśliwość. Poza wymiarami, które opisaliśmy powyżej, bardzo ważnym będzie zwrócenie uwagi na ich możliwości przewozu – niektóre mają opcję załadowania 3 par nart (2 desek snowboardowych), a inne nawet 6 par (4 desek snowboardowych). Pamiętajcie, że podejmując decyzję o kupnie jak najtańszych uchwytów na narty, możecie ostatecznie wykosztować się więcej niż wydalibyście na jednorazowy zakup porządnego produktu. Otóż w bardzo tanich uchwytach plastiki bywają kiepskie, zapięcia łamią się w rękach, a jakby tego było mało – uchwyt może być nieodpowiednio zabezpieczony i uszkodzić nasze narty. Okropne prawda?
Dobra firma = jakość
Tak jak w przypadku wielu innych rzeczy, tak i uchwyty narciarskie dobrej firmy, np. Thule, posłużą nam lepiej i dłużej od chińskich, słabych zamienników. Prawidłowo wykonane uchwyty na narty powinny zapewniać bezpieczne przewożenie zarówno grubszych, jak i cieńszych modeli nart i desek snowboardowych. Uchwyty od Thule mają specjalnie zamontowane ultramiękkie gumowe ramiona, które nie rysują powierzchni. Ponadto charakteryzują się łatwym otwieraniem i zamykaniem, nawet w grubych, zimowych rękawicach. Dobre uchwyty to również takie, które mają gwarancję producenta oraz przeszły testy wytrzymałościowe (np. City Crash, atest TÜV ).
Box dachowy – najlepiej!
Najbezpieczniejszym sposobem przewozu nart będzie zapakowanie ich do boxu dachowego. Tego rodzaju bagażnik jest niezwykle wygodny (łatwy w otwieraniu i zamykaniu), pakowny, a do tego chroni przedmioty, które są w nim składowane. Do przewozu nart i innego niezbędnego na stoku wyposażenia (kasku, kijków czy butów) sprawdzi się duży box, w który wygodnie spakujemy wszystkie niezbędne gadżety. Przy wyborze „trumny” na dach, tak samo, jak podczas analizy uchwytów, zwróćmy uwagę na producenta. Solidność produktu może bowiem zaważyć na naszym bezpieczeństwie. Najważniejszym aspektem jest mocowanie boksu do dachu. Zaczepy powinny być solidne i wytrzymałe. Dobrze, jeśli nasz box będzie posiadał specjalny system mocujący ładunek wewnątrz „trumny”, w ten sposób będziemy mieli pewność, że nasze narty nie przesuwają się podczas jazdy i są prawidłowo zabezpieczone. Boxy Thule mają nie tylko taką opcję, ale również wbudowany centralny zamek, chroniący nasze wyposażenie, oświetlenie boxu oraz system Power-Click ułatwiający montaż boxu, nawet z użyciem tylko jednej ręki.
Wybieraj dla siebie
Pamiętaj, że wyprawa na narty ma być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Jeśli samo załadowanie sprzętu do lub na samochód wiąże się z dużą ilością pracy – to radość z wyjazdu na stok zdecydowanie się zmniejsza. Wcale nie musi tak być – wystarczy, że rozsądnie podejdziesz do tematu wyboru bagażnika na narty i kupisz taki model, który nie będzie wymagał kilkudziesięciu minut obsługi przed wyjazdem. Na nocar.pl znajdziesz duży wybór jedynie najlepszych i solidnych bagażników oraz boxów na narty – sprawdź koniecznie, na pewno nie będziesz rozczarowany.
Źródła zdjęć: pixabay.com, nocar.pl, shutterstock.com